No więc na początek, krótki opis całej serii.
Shoya ( DIAURA ) i Koichi ( Mejibray )to odwieczni przyjaciele; bardzo się kochają, lecz nie mogą być razem. Rodzice Shoi wolą, żeby on, skoro już jest gejem, był z Akane [ Gossip ] - synem wspólnika ojca Shoi. Akane jest zazdrosny, że to Koichiego, a nie jego kocha Shoya. Bieg nieszczęśliwych wydarzeń sprawia, że omal nie dochodzi do tragedii.
Od razu ostrzegam, że ten rozdział nie jest zbyt długi ( ha ha, dobre; on jest króciutki ) i możliwe, iż kolejne też takie będą.
[ Koichi ]
[ Shoya; niestety z nowszych zdjęć na laptopie mam tylko takie.]
[ shoya i Akane. ]
Ostrzeżenia: - - -
Beta: - - -
[Shoya] Ze snu wyrywa mnie stukanie czegoś o szybę. Patrzę na zegarek stojący na szafce nocnej. Jest dopiero 5.00.
Podchodzę do oka balkonowego. Wśród promieni wschodzącego Słońca stoi Koichi.
- Co Ty tu robisz? - pytam zaspany, uchylając okno.
- "Barierka jest Słońcem,
A ja jestem wschodem" - odpowiada, wchodząc na balkon.
- Wiesz, że to było inaczej, prawda?..
- Wiem. - Różowowłosy uśmiecha się szeroko.
- A tak poza tym, przyszedłeś tu tylko po to, żeby parafrazować Szekspira?
- Po części.
- Po co jeszcze?.. - Zmęczony opieram się o ścianę.
- Po to. - Podchodzi do mnie i delikatnie muska swoimi ustami moje.
Splatamy palce obu dłoni.
- Pfy. Mało. - Uśmiecham się nieznacznie.
Koichi wchodząc do pokoju zamyka drzwi i ponownie mnie całuje. Popycha mnie na łóżko i siada na mnie okrakiem. Kładę dłonie na jego udach, a on nachyla się nade mną i robi na szyi malinkę.
- Ach...
- Lubisz tu?.. - szepcze namiętnie.
- Najwyraźniej...
Podczas gdy on obcałowuje i ssie skórę mojej szyi, ja rozpinam i ściągam jego bluzę. Moim oczom ukazują się wychudzone, lecz piękne nagie ramiona. Dotykam silnie wystających obojczyków Koichiego, a on podnosi się do siadu.
- Chciałbym kiedyś zostać Twoim mężem - mówi.
- A ja Twoim.
- Więc wyjdź za mnie. Wyjedźmy po dwudziestce do Vegas.



Króciutkie *płacze* Chcę dalej i więcej i w ogóle, no. Żeby chociaż było długości moich opowiadań, no~~ ;-;
OdpowiedzUsuńAkane~~ *asdasdasdasd* Czekam na jego pojawienie się, i to bardzo bardzo bardzo... itd. xD
To napisane szarą czcionką ledwo co widać ;-; Musiałam wysilać biedne oczy xDDD
~sadist vampire Yuna.miko
O jeju, pierwszy komentarz! Dziękuję. (*-*) Chyba właśnie wyrwałam się z yaoicowej depresji. (*-*) Zaraz biorę się do roboty i postaram się, żeby tym razem było dłuższe, bo aż mi wstyd, że pierwszy rozdział jest taki króciutki. (・_・;) Jeśli chodzi o Akane, to mam co do niego wielkie plany. B|
UsuńA szarej czcionki nie zamierzam więcej używać. XD
a mnie oczerniać za długość postów...? XD
OdpowiedzUsuńmi się podoba fest, ale trzeba rozwinąć, bo wydaje się fajne :v koleś parafrazujący Shakespeara jest mega, ale mało mogę się o nim dowiedzieć po tak krótkim kawałku.
Wybaczam. xD Wiem, że to strasznie krótkie, ale na kartkach dłuższe wychodzi. (・_・;)
UsuńPlus za to, że na reszcie coś z Diaurą! Ale minus, za to, że krótkie w luuuj.
OdpowiedzUsuńBłędy były głupie, dlatego nie zwracałam na mnie uwagi. Spodobał mi się twój prosty styl, niby budujesz zdania, ale to nie są zdania. I przypomina mi się nastrój, jaki miałam czytając wiersz K.I. Gałczyńskiego "Rozmowa liryczna". I bardzo przyjemnie mi się czytało. Powiem szczerze, że było pięknie do momentu kiedy nie rzucili się na łóżko. Po prostu nie lubię czegoś takiego. Chyba, że wymaga tego sytuacja. Podoba mi się też sposób w jaki rozmawiają. Doprawdy urocza z nich para :3
Pozdrawiam i ściskam mocno i nie zapraszam do siebie! :*
Od dłuższego czasu mam przez Shoya problemy z pisaniem opo z DIAURĄ. Ale staram się mimo to je pisać, bo tak jak Ty uważam, że strasznie tego mało w netach ( jak kiedyś wstukałam w Google "diaura yaoi pl", na pierwszych stronach było MOJE opo (@_@) ).
UsuńMam świadomość, że piszę z błędami, ale czasami po prostu nie wiem, jak napisać jakieś słowo poprawnie pod względem gramatycznym.
Znam "Rozmowę liryczną"; jeszcze w podstawówce czytałam to z kolegą na lekcji. ;;
Cieszę się, że się podobało i dziękuję za szczerą opinię. :*
A tak wgl to wiesz, że oni chyba byli parą? Bynajmniej na to wyglądało przez dłuższy czas. (@_@)