4 marca 2016 roku, piątek
Zauważyłem ostatnio, że Katsumi wygląda... coraz marniej; schudł, jego skóra jest blada i ma niemal ziemisty odcień, wory pod pięknymi oczami chłopaka pogłębiają się z każdym dniem i nabierają coraz intensywniejszych barw, a same oczy są przekrwione, wzrok jakby nieobecny. Powoli chyba zaczynam się o niego martwić. Czy w jego życiu stało się coś złego?
Na długo wyczekiwanej dwudziestominutowej przerwie wychodzę na zewnątrz. Od razu kieruję się w stronę pobliskiego parku. Muszę odpocząć od ludzi i pomyśleć, przemyśleć własne życie, zachowanie. Wiem, że wiele rzeczy robię źle, ale nie jestem pewien, jakie to rzeczy. Nie jestem też pewien, co robię dobrze. Odnoszę wrażenie, że jestem beznadziejną nudną szarą masą, bezsensownym stosikiem resztek godności. Czy ja w ogóle mogę nazywać siebie człowiekiem?
Przemierzając piaszczystą ścieżkę, rozglądam się dookoła, przyglądam się drzewom wiśni przyozdobionym zgrabnymi pączuszkami, które niedługo zaczną rozkwitać. Zawsze zachwycało mnie ich ulotne piękno, ulotne jak nasze szczęścia, życia, pocałunki; są tylko na moment, parę chwil - zupełnie jak ludzie, którzy kiedyś ponoć nas kochali.
Wychodzę ze szkoły. Muszę trochę odetchnąć świeżym powietrzem; wdycham je głęboko w swoje spragnione płuca, po czym ruszam do parku. Wraz z wejściem do niego momentalnie zaczynam czuć w swoim sercu coś dziwnego, coś w rodzaju pustki, ale jednocześnie jakby było w nim czegoś za dużo. Jednocześnie mam ochotę krzyczeć, śmiać się i płakać. Może to frustracja?
Nagle do moich uszu docierają jakieś dziwne dźwięki - coś jakby pociąganie nosem i gwałtowne zasysanie powietrza. Ktoś płacze?.. Kierowany intuicją podążam w kierunku źródła owej kakofonii. Zaskakuje mnie to, co dostrzegają moje oczy.
- Yuuki?..
Tak~! Tak~! No właśnie tak~!
OdpowiedzUsuńNie jestem pewien, co robię dobrze. Nie jestem pewien czy COKOLWIEK robię dobrze.
Większość bajek (w języku polskim) kończy się: "(...) i żyli długo, i szczęśliwie.". Matko, jakie to nierealne... Szczęście i miłość są ulotne. To chwile - dokładnie tak jak napisałaś. Wszystko to tak szybko ucieka. Zdaje się być niczym w porównaniu do czasu, jaki trwamy w bólu, niepewności czy apatii. Ludzie nie potrafią kochać. Rezygnują zazwyczaj przy pierwszym napotkanym problemie - a więc zazwyczaj po pierwszej kłótni, po około tygodniu C'':
Jak ja dobrze znam to uczucie, kiedy masz wrażenie, że jesteś pusta i pełna wszystkiego i nie wiesz, co masz ze sobą zrobić ^^''
Normalnie czytasz mi w myślach opisując uczucia Yuukiego i Karmy - to trochę przerażające xp Czekam z niecierpliwością na następny wpis C:
~Kita-pon
Cieszę się, że Ci się podoba. Przemyślenia są w dużej mierze na podstawie moich własnych doświadczeń. Nie byłam pewna, czy uda mi się o nich dobrze pisać, ale najwyraźniej nie jest źle, uff. (n_n)
UsuńPostaram się dodać kolejny rozdział jak najszybciej. ;)